Informacja o plikach cookies

Alma Market SA właściciel platformy www.alma24.pl oraz www.almamarket.pl, wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych oraz reklamowych. Przystępując do korzystania z platformy, możesz zmienić ustawienia służące do obsługi cookies w przeglądarce internetowej.
Jeśli nie dokonasz zmiany ustawień, przeglądanie platformy nastąpi z wykorzystaniem wymienionych plików.

ŻEGNAJ, OPONKO



Duet sprzymierzeńców: dobra dieta i konsekwencja w ćwiczeniach, pomoże pozbyć się tłuszczyku na biodrach i brzuchu. To wiosenna misja, którą można wykonać bez nadzwyczajnych wyrzeczeń.


74406_baner_fit.jpg


BRZUCH JEST MIEJSCEM STRATEGICZNYM. Tutaj tłuszcz gromadzi się szybko, ale niestety już tak chętnie nie znika. Jego nadmiar jest o wiele bardziej szkodliwy dla zdrowia niż ten w jakiejkolwiek innej części ciała. Dlaczego? Oponka zwiększa ryzyko zapadnięcia na choroby serca, udary, cukrzycę typu II, chorobę Alzheimera, raka jelita grubego oraz nadciśnienie. Jakie ćwiczenia wykonywać w takiej sytuacji, zapytaliśmy trenerkę fitness. – Po prostu takie, które sprawią przyjemność – śmieje się Agnieszka Nowacka, nasz ekspert. – Nie lubicie biegać? Nie katujcie się tym! Możecie wybrać klasyczną gimnastykę, ćwiczenia siłowe, taniec, basen, rower, a nawet gry zespołowe. Ważne, by w ogóle zacząć się ruszać, najlepiej trzy razy w tygodniu po 40-60 minut.

 


ĆWICZENIA W DOMU TO NAJTAŃSZY SPOSÓB NA SCHUDNIĘCIE. Nie wymagają nakładów finansowych ani wychodzenia z domu. Robisz je o dogodnej porze, w dowolnym tempie. Warto sięgnąć po gotowe zestawy, dobrane przez wysokiej klasy trenera, które dostępne są w internecie czy na DVD. Ćwiczyć można, wykonując domowe czynności, takie jak sprzątanie czy zmywanie, a także bawiąc się z dzieckiem. Ale popularne brzuszki to nie wszystko. – Bardziej niż na spalanie tłuszczu oddziaływają one na muskulaturę brzucha. Są zatem niezbędne, jeżeli chcesz ujędrnić tę partię ciała i wzmocnić gorset mięśniowy – zapewnia trenerka. Opcja nieco bardziej kosztowna to stacjonarny rowerek lub bieżnia. Gdy wieczorem oglądasz ulubiony serial, zamiast leżeć na kanapie, możesz pedałować. Przez 40 minut pokonuje się dystans co najmniej 20 kilometrów!


CI, KTÓRZY W DOMU NIE SĄ W STANIE SIĘ ZMOBILIZOWAĆ, MOGĄ IŚĆ NA SIŁOWNIĘ LUB NA ZAJĘCIA W KLUBIE FITNESS. Jeśli wybierasz siłownię i jest to twój pierwszy raz na treningu, oddaj się pod opiekę trenera, który po rozmowie dobierze indywidualny zestaw ćwiczeń, zależnie od upodobań, predyspozycji i ewentualnych dolegliwości. Dzięki temu ćwiczenia będą nie tylko efektywne. W ten sposób można też uniknąć tych, których wykonywać nie lubisz i nie zrobisz sobie niechcący krzywdy. Nie muszą być popularne ćwiczenia siłowe czy cardio. Większość klubów ma w ofercie także zajęcia grupowe, np. aerobik, jogę, pilates, a nawet te zajęcia, na których mogą ćwiczyć osoby z trudnościami zdrowotnymi, na przykład z dolegliwościami kręgosłupa. Coraz popularniejsze stają się też dodające energii ćwiczenia na trampolinach.


ZAMIAST TYPOWEGO AEROBIKU, MONOTONII ĆWICZEŃ NA SIŁOWNI CZY BIEGANIA WARTO WYBRAĆ SIĘ NA BASEN. To propozycja dla wszystkich, niezależnie od wieku, wagi, kondycji oraz stanu zdrowia. Dzielne pokonywanie kolejnych długości, a zwłaszcza aqua aerobik pozwalają na wysiłek – a tym samym spalanie tłuszczu – ale odciążają stawy. Dzięki temu ćwiczenia są skuteczne, a nie tak wyczerpujące. Na pływalnię można iść nawet, gdy umiejętności ograniczają się do unoszenia się na wodzie. Zajęcia z aqua aerobiku dostępne są także dla takich osób. Dynamiczne, energetyczne ćwiczenia w wodzie rzeźbią ciało, wzmacniają mięśnie, a niechciana oponka szybko znika. Trzeba pamiętać jedynie, żeby podczas zajęć, tak jak podczas klasycznego aerobiku, pić wodę! Przy każdym wysiłku, nawet w basenie, organizm się odwadnia.


NIE MA TO JAK RUCH NA ŚWIEŻYM POWIETRZU. Bieganie, rower, długie spacery, rolki, nordic walking – to tylko niektóre formy rekreacji w pięknych okolicznościach przyrody. Choć nie wpłyną bezpośrednio na samą oponkę, warto włączyć taką formę wysiłku do codziennego rozkładu dnia, ponieważ pozwoli poprawić ogólną kondycję i wydolność organizmu. Nie trzeba też od razu zaczynać wyczerpującego treningu, żeby się nie zniechęcić. Na początek można zrezygnować z podjeżdżania wszędzie samochodem czy komunikacją miejską. Jeśli dołożymy do tego poranny lub popołudniowy szybki marsz, bieg albo jazdę na rowerze, zyskamy jeszcze więcej. Pomyśl także o wykonywaniu kilku ćwiczeń w plenerze: skłony, przysiady, skip, pajacyki – to naprawdę nie jest takie trudne. Jeśli wstydzisz się, na pewno znajdziesz zaciszną polankę w pobliskim parku lub lesie. Warto także odwiedzić siłownię na świeżym powietrzu. Tych jest coraz więcej i w miastach, i we wsiach.


POWIEDZMY SOBIE JEDNAK SZCZERZE, ŻE NIE ODNIESIEMY SUKCESU W WIOSENNEJ WALCE Z OPONKĄ, JEŚLI NIE POPRZEMY STARAŃ I ĆWICZEŃ DIETĄ. Podstawowa rzecz to ograniczenie węglowodanów. Taka właśnie dieta jest najlepsza i najskuteczniejsza w walce z nadwagą i innymi chorobami cywilizacyjnymi. Nie musisz rezygnować z ukochanych dań. Wystarczy, że w odstawkę pójdą słodkości, chipsy, gotowe dania, a także bomby cukrowe w postaci wód smakowych. Warto też zorientować się na warzywa i owoce zawierające sporo błonnika, wybierać nabiał w wersji light, chude mięso i nie obrażać się na ryby. Do tego choć dwa litry wody dziennie, a w czasie treningów – jeszcze więcej. Bo tak zwane diety cud nie istnieją! Skuteczne będą tylko: dobrze zbilansowany jadłospis, pięć posiłków dziennie w regularnych odstępach czasu i odrobina samozaparcia, a nagroda w postaci zgrabnej sylwetki będzie na wyciągnięcie ręki.

 

DV NR 1 WIOSNA 2016

<< Powrót

POLECAMY PRZEPISY