Rio de Janeiro
Mówimy karnawał – myślimy Rio de Janeiro. To tam odbywa się co roku najbardziej widowiskowa zabawa na świecie, która zwabia swoim urokiem i obietnicą niezapomnianych wrażeń około stu tysięcy turystów. W sąsiedniej Wenezueli też można poznać smak karnawałowego szaleństwa i zachwycić się wielokolorowym tłumem. A co w starej Europie? Ona ma swoje miasto na wodzie.
Wenecja
Karnawał ma swe korzenie w greckich Dionizjach, pełnych przepychu obchodach na cześć boga słońca i wina. Najbardziej wierny ich pierwowzorowi jest właśnie ten w Wenecji. Ma długą tradycję – odbywa się od około 900 lat. Dziś to spektakl świateł i cieni, występy linoskoczków, wróżby Tarota, gondole pełne postaci z komedii dell' arte, mknące po Canale Grande. Na Placu św. Marka odbywa się pełen przepychu, 10-dniowy bal maskowy. Zabawę tradycyjnie rozpoczyna huczny pochód – od Arsenału, wzdłuż Zatoki Świętego Marka, aż do bazyliki. Każdego dnia w czasie trwania tego wyjątkowego święta wybiera się najpiękniejsze maski. A magii karnawałowi weneckiemu dodaje fakt, że w czasie jego trwania miasto często bywa zalane wodą lub zamglone.
Rio de Janeiro
Podczas karnawału w Rio miasto nie zasypia przez pięć dni i nocy. Żeby zobaczyć ten najbardziej znany na świecie show, zjeżdżają się tu tłumy turystów. W piątek, przed środą popielcową, burmistrz miasta oddaje klucze do Rio szkołom samby, które mają za zadanie godnie je reprezentować. Główną atrakcją karnawału są bowiem pochody w ognistych rytmach, podczas których tancerze rywalizują między sobą. W mieście istnieje kilkadziesiąt szkół samby, których członkowie prezentują swoje umiejętności na specjalnie przygotowanych platformach. Ćwiczą cały rok tylko po to, by dać kilkugodzinny popis. Kolorowe, skąpo ubrane tłumy tancerek i tancerzy, rozśpiewanych turystów i Brazylijczyków bawią się na ulicach miasta, w teatrach i nocnych klubach. Stroje tańczących są wykonane z barwionych sztucznych piór oraz wstążek. Po zakończeniu karnawału tancerze porzucają je najczęściej na ulicy. O randze tego święta przekonują najbiedniejsi Brazylijczycy, którzy potrafią oszczędzać przez cały rok, by móc kupić karnawałowe kostiumy lub bilety, uprawniające do uczestnictwa w występach tancerzy ze szkół samby.
Punkt kulminacyjny karnawału w Rio to The Sambodromo, czyli teatr pod gołym niebem. Można tam spotkać polityków, celebrytów, gwiazdy filmu i muzycznych scen z całego świata, a nawet koronowane głowy. Miejsce parad oddzielone jest wielkimi płotami, których nie można przekroczyć bez kontroli.
Karnawał brazylijski ma swoje korzenie w XIX wieku. Wywodzi się od imigranta z Portugalii. Był nim Ze Pereira, założyciel pierwszego klubu dla robotników i przedstawicieli klasy średniej, w którym śpiewano pieśni i grano na bębnach. Współcześnie, aby być wiernym tradycji, karnawał w Brazylii zawsze rozpoczyna jeden z istniejących do dziś klubów robotniczych – Clube dos Democráticos. W tym roku świętować będą od 4 do 8 marca.
Carúpano
Karnawałową stolicą Wenezueli jest Carúpano. To tam zjeżdżają z całego kraju wielotysięczne tłumy na wielką imprezę na plaży. Także w Carupano potomkowie czarnej ludności przebierają się w stroje z czasów kolonialnych i wychodzą na ulice, tańcząc i śpiewając. El Callao, maleńkie miasteczko poszukiwaczy złota w stanie Bolivar, to kolejne miejsce, w którym w czasie karnawału trwa wielka fiesta. Tam punktem kulminacyjnym imprezy jest muzyka kalipso – rytmiczna, perkusyjna, przybyła do Wenezueli z poszukiwaczami złota z Trynidadu oraz brytyjskich i francuskich Antyli. Okres karnawału to, zwłaszcza we wschodniej Wenezueli, także czas, w którym wraca się do ludowej tradycji. Tańczy się wówczas La Burriquita, czyli taniec oślicy, bądź odgrywa El Pájaro Guarandol – popularną legendę o ptaku zabitym przez myśliwego i wskrzeszonym przez czarownika.
DOLCE VITA NR 2 ZIMA/ WIOSNA 2011