Informacja o plikach cookies

Alma Market SA właściciel platformy www.alma24.pl oraz www.almamarket.pl, wykorzystuje pliki cookies, m.in. w celach statystycznych oraz reklamowych. Przystępując do korzystania z platformy, możesz zmienić ustawienia służące do obsługi cookies w przeglądarce internetowej.
Jeśli nie dokonasz zmiany ustawień, przeglądanie platformy nastąpi z wykorzystaniem wymienionych plików.

AKADEMIA SMAKU

Kort dla konesera

Otwórz plik PDF

 

Drewniana rakieta, gumowa piłka powlekana flanelą oraz boisko w kształcie dwóch trapezów złączonych podstawami, mężczyźni obowiązkowo ubrani we flanelowe spodnie i koszule, kobiety w wełnianych sukienkach i słomkowych kapeluszach lub czapkach dżokejskich – a wszystko to w jasnych kolorach, najlepiej w bieli. Początki współczesnego tenisa ziemnego na trawiastych kortach Wimbledonu w XIX-wiecznej Anglii miały swoje żelazne zasady. To właśnie tu w 1874 roku formalnie je ustalono. Pierwowzór dzisiejszego tenisa powstał jednak w średniowiecznej Francji. Dworska zabawa nosiła nazwę jeu de paume, czyli gra dłonią. Skórzaną piłkę wypełnioną trocinami, piaskiem lub wełną odbijano przez siatkę za pomocą skórzanych rękawic. Te, w wyniku dużego zagrożenia kontuzjami dłoni, zostały zastąpione drewnianą packą. Następnie stworzono drewnianą ramę, na której rozciągano pergamin, aż w końcu przestrzeń wewnątrz ramy ponownie zmodyfikowano i wypełniono plecionką, co bardziej przypominało dzisiejsze9524_kort.jpg rakiety. Zarówno gra dłonią, jak i późniejszy tenis ziemny od początku były rozrywką dla elit. Znani z zamiłowania do tej gry monarchowie Ludwik XI, Henryk Walezy czy Henryk VIII byli ponoć niezłymi zawodnikami. Przekonanie, że tenis to sport dla wybranych trwało aż do drugiej połowy XX wieku. Dopiero rozwój mediów spowodował, że gra stała się powszechnie znana i bardziej dostępna dla szerszego grona. Nigdy nie utraciła jednak swojej elitarności.

 

Nauka gry w tenisa jest efektywna w każdym wieku, podobno nigdy nie jest na nią za późno. Jednak, żeby być naprawdę dobrym tenisistą, trzeba zacząć jak najwcześniej i przez wiele lat systematycznie trenować. Hobbystyczne uprawianie tego sportu można rozpocząć w każdym wieku. Nie tylko ze względu na techniczny i taktyczny aspekt gry, ale i na kondycję fizyczną, jaką zapewnia. Ten niezwykle elegancki sport kieruje się zasadami savoir-vivre, niosąc za sobą szlachetne wartości, poszanowanie zasad fair play czy szacunek dla przeciwnika. Ponieważ pierwsze kroki w tenisie bywają trudne, warto mieć dobrego trenera, który udzieli porad technicznych i pokaże, jak prawidłowo rozgrywać mecze. Średni koszt lekcji indywidualnej, a tak właśnie należy trenować, wynosi 90-140 zł, jest to więc bez wątpienia sport dla osób zamożnych. Wystarczy kilka lekcji, aby stwierdzić, czy lubimy grać w tenisa czy też nie. Kto jednak połknie bakcyla, zyska świetny sposób na odreagowanie po ciężkim dniu i poprawę kondycji.

 

Zawodowi tenisiści w Polsce w porównaniu do krajów zachodnich nie stanowią zbyt licznej grupy. Polacy jednak odnoszą w tej dziedzinie sportu coraz większe sukcesy i to coraz częściej. Wojciech Fibak, który brał udział w finałach wielu międzynarodowych turniejów, w 1980 roku dotarł do ćwierćfinałów Wimbledonu, US Open i French Open. Obecnie cieszymy się z sukcesów utalentowanych sióstr Radwańskich. Agnieszka rok temu zagrała w półfinale Australian Open i tym samym trafiła do pierwszej dziesiątki międzynarodowego rankingu. Młodsza z sióstr, Urszula, triumfowała w światowych rozgrywkach juniorów. Zwyciężyła w Wimbledonie oraz była finalistką juniorskiego US Open i Australian Open. Obok nazwisk najznamienitszych tenisistów, takich jak: Roger Federer, Rafael Nadal czy Andy Murray, wymieniani są także inni nasi rodacy – Łukasz Kubot, Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski.

 

Do Wielkiego Szlema od prostej pasji prowadzi długa i wyboista droga. W tenisie, jak też w innych dziedzinach sportu, organizowane są turnieje na wielu szczeblach, od lokalnych po międzynarodowe, oczywiście w różnych kategoriach. Najlepsi tenisiści z całego świata co roku rywalizują w czterech najważniejszych turniejach: Wimbledon, US Open, French Open i Australian Open, które razem tworzą tzw. Wielki Szlem. Największym możliwym osiągnięciem jest zdobycie Klasycznego Wielkiego Szlema, czyli zwycięstwo we wszystkich czterech turniejach. W Polsce również co roku odbywają się turnieje o randze międzynarodowej, m.in. J&S Cup, Orange Prokom Open czy Pekao Open. Udział w zawodach na najwyższym poziomie przynosi nie tylko sławę i prestiż, ale także spore pieniądze. Pula nagród w US Open wynosi 20 mln. dolarów, natomiast w polskim J&S Cup 600 tys. dolarów. Najlepsi zawodowcy w tej dziedzinie są więc zamożnymi ludźmi i należą do grona najbogatszych sportowców.

 

DOLCE VITA NR 4 LATO/ JESIEŃ 2011

<< Powrót

POLECAMY PRZEPISY